Kotlety z błota, skakanie po kałużach, zbieranie robaków… Dziecięca wrażliwość jest zupełnie inna od naszej, a ryzyko zabrudzenia się nie stanowi żadnej przeszkody. Nie dzieje się tak bez przyczyny – tego typu aktywności mają dobry wpływ na maluchy! Rodzice powinni więc przygotować zestaw ubranek „roboczych”… i pozwolić dzieciom na odrobinę szaleństwa.
Dlaczego ciągle jest brudne?
Jako rodzice musimy zdać sobie sprawę, że dziecko nie brudzi się, żeby zrobić nam na złość, czy też z powodu wyjątkowej niezdarności. Zapamiętajmy – to jest normalne!
- Sprawność motoryczna i koordynacja – ciągle się jeszcze kształtują. To dlatego maluch często przewraca się, wylewa picie lub upuszcza jedzenie.
- Brak wystarczającej wiedzy i doświadczenia – dziecko nie zawsze wie lub pamięta, że mokra ziemia może być śliska, a z przechylonego kubka wyleje się woda.
- Ciekawość świata i stymulowanie zmysłów – dotykanie, wąchanie, a nawet lizanie różnych przedmiotów, to dla naszej pociechy ważny element poznawania otaczającego ją świata.
- Nieznajomość norm – dziecko nie będzie miało oporów przed chodzeniem po mieście w brudnym ubranku lub z poklejonymi plasteliną włosami. Po prostu nie rozumie, co w tym niewłaściwego.
Pomysły na "brudne" zabawy
Warto pokonać swoją niechęć do brudzenia się i wspólnie z dzieckiem zapomnieć o regułach, panujących w świecie dorosłych. Wszyscy będą zachwyceni!
- Kulinarne wyzwania – kuchnia to świetny teren do przeprowadzania brudnych doświadczeń. Dziecko z radością pomoże w wyrobieniu ciasta, ozdobi kolorowym lukrem czy bitą śmietaną muffinki, ulepi wspaniałe kotlety. Ugniatanie, przelewanie czy lepienie wpłyną świetnie na rozwój zdolności manualnych i stymulację zmysłów, a umiejętność gotowania przyda się w przyszłości.
- Niezastąpione kałuże – jest w nich i woda, i błoto, a zatem zabawa jest podwójna! Skakanie po kałużach to trening całego ciała i zdolności motorycznych. Urządźmy konkurs chlapania i rozbryzgiwania wody. Pozwólmy maluchowi pobawić się błotem – przelewanie go w dłoniach, rozsmarowywanie , a nawet malowanie nim będzie stymulować rozwój układu nerwowego i stanowić dobre ćwiczenie sensoryczne.
- Artystyczny nieład – zapomnijmy na chwilę o malowaniu pędzlem czy lepieniu z plasteliny. Użyjmy własnych dłoni i stóp, aby stworzyć piękne obrazy i kompozycje, na ogromnych arkuszach. Ćwiczmy precyzyjne ruchy dłoni przygotowując różnego rodzaju masy plastyczne np. solną czy mydlaną, a następnie lepiąc z nich maski czy inne przedmioty.
Gadżety małego brudasa
Kontrolowany bałagan jest lepszy niż taki zwykły. Zanim damy dziecku sygnał do rozpoczęcia brudnej zabawy, zaopatrzmy się w kilka praktycznych pomocy.
- Gotowanie – w kuchni przyda się z pewnością kolorowy fartuszek , który ochroni ubranie przed pobrudzeniem. Kuchenny chaos pomogą okiełznać praktyczne miski i pojemniki .
- Prace plastyczne – planując malowanie rączkami czy inne „poważne” aktywności plastyczne, warto pamiętać o rozłożeniu na podłodze specjalnej folii ochronnej . Z pewnością przydadzą się także łatwo zmywalne farby czy flamastry dla dzieci .
- Skakanie po kałużach – dobre kalosze to podstawa! Latem możemy pozwolić dziecku chodzić po kałużach na bosaka, jednak tylko we własnym ogrodzie czy na działce, gdy mamy pewność, że nie natknie się na szkło lub inne niebezpieczne odpady. Nie zapomnijmy też o wygodnym, „roboczym” ubranku , które zdejmiemy zaraz po zakończeniu zabawy.
- Higiena jest ważna – pianka antybakteryjna , chusteczki nawilżane , papierowe ręczniczki … to podstawa, kiedy myślimy o takich zabawach!
Maria Paderewska
Redaktorka prowadząca www.zabawkowicz.pl. Współpracuje z agencjami PR, portalami internetowymi - świetny copywriter. Absolwentka Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na UW .