Bardzo fajny fason, ale ten kolor...! Intensywny róż ze zdjęcia zniechęcał mnie do wyboru tych butów. Co jeśli na żywo będzie jeszcze bardziej jaskrawy? Z drugiej strony, może jednak czas wybrać dziecku coś w bardziej dziewczęcym kolorze? Targały mną wątpliwości, ale w końcu zdecydowałam się na kozaki Pediped-Harper Fuchsia Flex Snow Boots.
Różowy kolor na żywo ma równie intensywny odcień jak na zdjęciach. Mimo to, w połączeniu z czarną skórą nie wygląda to źle. Powiem więcej, bardzo mi się podoba. Pozostając jeszcze w temacie wyglądu – plusem jest dla mnie brak zbędnych ozdobników, np. nieprzydatnych rzepów, cekinów czy kokardek.
Moje 15-miesięczne dziecko umie nałożyć kozaki na nogę, jednak nie zawsze odpowiedni but trafia na odpowiednią nogę ;) Buty wkłada się łatwo dzięki temu, że z przodu mają zamek. Gdy go rozepniemy i odchylimy język, noga swobodnie wsunie się do środka. Sam język zszyty jest z cholewką, co jest dobrym zabezpieczeniem przed dostaniem się śniegu do buta. Wnętrze bucików pokryte jest miłym w dotyku futerkiem, które zimą bez wątpienia będzie dawało odpowiednie ciepło. Wg producenta buty nadają się na mrozy do –20 stopni!
Kozaki te wyglądają na masywne, ale są lekkie i bardzo wygodne (wnioskuję po tym, że Mała chętnie je zakłada, gdy pod moją nieuwagę wyciągnie je z szafki i chodzi w nich po domu). Podeszwa zgina się w odpowiednim miejscu, czyli w 1/3 części podeszwy od palców. Wygina się również na boki, przez co nie krępuje ruchów stópy. Jedyny minus jest taki, że podczas kucania but w miejscu połączenia skóry naciska na stopę w okolicach palców. Przy dłuższym kucaniu uciskanie zacznie sprawiać ból. Pięta jest odpowiednio usztywniona.
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z tych kozaków i zima już nam nie straszna :)