Maja i Gucio to ikony mojego dzieciństwa. Nie wyobrażam sobie dziecięcego świata, po którym nie „fruwa tu i tam, świat swój pokazując nam” przesympatyczna pszczółka wraz ze swoimi przyjaciółmi. Bardzo mnie więc cieszy powrót tej nieśmiertelnej przyjaciółki malucha – i to w dodatku w tak pięknej oprawie.
Dwie milusie w dotyku maskotki Mai i Gucia mogłyby bez końca fruwać po pokoju, przeżywając przygody, które wymyśli dziecięca fantazja. Nieduże, lekkie, starannie wykonane – wydają się idealnymi towarzyszami nie tylko zabaw, lecz także – snu, czuwając nad tym, by przychodziły same „dobre senki”, oczywiście – najlepiej te brzęczące, pachnące kwiatami i miodem…
Dla Małgosi niesamowitą atrakcję stanowi również inny element „Majowego zestawu” – a mianowicie „Puzzlowa książeczka” „Pracowici przyjaciele Mai”. Stanowi ona połączenie kilku elementów fascynujących niespełna trzylatkę: jest to książeczka z mądrym, edukacyjnym tekstem, mówiącym o tym, czym „zajmują się” i czemu są pożyteczne różne owady (a kto nie chce się przekonać, że praca mrówki, żuka czy dżdżownicy jest potrzebna?) ; do tego – cztery bajecznie kolorowe pełne sympatycznych postaci obrazki można ułożyć z puzzli, a więc – oprócz słuchania, jest zadanie do wykonania, czyli coś, co moja córa uwielbia…
Z tego samego powodu Małgosia dorwała się ochoczo do innego elementu serii o Mai przygotowanej przez wydawnictwo Egmont – książeczki do kolorowania, bogatej w zadania i naklejki. Łamigłówki typu „odnajdź postać na obrazku”, „dorysuj uśmiech” (tak, tak to zadanie skradło moje serce – warto pamiętać o uśmiechu na co dzień w dzisiejszym „skrzywionym” świecie!) czy też „pokaż różnice” są dostosowane do wieku wczesnego przedszkolaka: ani za trudne, ani za łatwe, nie nużą więc, a stanowią świetne ćwiczenie poprzez zabawę. O dziecięcej pasji naklejania kolorowych naklejek z sympatycznymi bohaterami, na których widok uśmiech sam przychodzi na usta, chyba nie muszę wspominać…
Żeby kolorowanie było jeszcze przyjemniejsze – kredki można schować w piórnik z Mają…
Dla mojej kompletnie nietelewizyjnej córy pewną nowością było DVD z nowymi przygodami Gucia i choć zdecydowanie woli ona czytać niż oglądać, muszę przyznać, że „klasyka” bajki w nowym wcieleniu ją pochłonęła…
Dla Małgosi, która kocha wszystkie żywe stworzenia, mądre bajki oraz łamigłówki – „Majowy” zestaw to strzał w 10 i spełnienie dziecięcych marzeń. Dla jej mamy – rozkosz powrotu choć na chwilę do dzieciństwa i satysfakcja zapewnienia dziecku zabawy twórczej i wolnej od przemocy.