Jedna z najstarszych japońskich gier zręcznościowych, Kendama, przeżywa właśnie swój renesans, podbijając serca amerykańskich dzieci. Na Hawajach i w Kalifornii bije rekordy popularności. W szkołach i na osiedlach organizowane są konkursy, a na ulicach wszędzie słychać uderzenia drewnianej kulki.
Sama zabawka ma dość prostą konstrukcję i składa się z "młotka" oraz przyczepionej do niego za pomocą cienkiego sznurka piłeczki z otworem. Również zasady gry nie są skomplikowane. Głównym jej celem jest złapanie kuli na jedno z trzech wgłębień lub wystający trzpień. Daje to ogromne możliwości do różnego rodzaju żonglerki, sekwencji czy innych trików.
Za oceanem Kendamie skutecznie udało się odciągnąć dzieci od gier elektronicznych i telewizora. Warto by rozpowszechnić tę zabawę również w Polsce, w końcu jest to świetny sposób na ćwiczenie koordynacji rąk. Uczenie się wciąż nowych sztuczek motywuje do wysiłków i zachęca do ciągłego rozwoju.
Źródło