Bioczysty płyn do czyszczenia powierzchni drewnianych, rumiankowo-cytrynowy testowałam na pomazanym kredkami i flamastrami biurku. Spryskałam zabrudzona powierzchnię, poczekałam kilka minut, wzięłam szmatkę i jak za pomocą czarodziejskiej różdżki mebel odzyskał dawną biel.
Piękny zapach aparatu unosił się w całym pokoju. A ja miałam nadal delikatne dłonie, które nie musiały dotykać agresywnej chemii.