Test Tongi
Poszłam na spacer do zoo, z Młodym w wózku, choć miłośniczka chust i nosideł ze mnie wielka. Z wózka Młody nic nie widział! Bardzo ciężko było mi nieść go (11 kg) na rękach i prowadzić wózek. Wróciłam do domu zmordowana i zaczęłam poszukiwania w sieci. Znalazłam Tongę, a za jakiś czas dostałam ją do testów od zabawkowicza.
Od tej chwili miało być kolorowo, ale na to trzeba było zaczekać. Trzeba nauczyć się ufać Tondze, trzeba nauczyć się ją dobrze zakładać.
Długość Tongi
Na początku odbyłam 3 krótkie spacery z różnym dopasowaniem klamry - dopiero na trzecim było ok.
Podczas pierwszego pupa Młodego solidnie obciążyła siatkę Tongi i jego noga niemal zahaczała o moje nogi - nie było mi wygodnie. Drugi spacer już lepiej, ale nie idealnie. Do trzech razy sztuka :)
Wydaje mi się, że długość Tongi należy dopasować do swoich wymiarów i wymiarów dziecka, wagi też.
Zaufanie
Zaczęłam wykorzystywać Tongę na spacerach. Początkowo jej nie ufałam. Nawet od podtrzymywania Młodego bolała mnie ręka - bałam się, że wypadnie z siatki. Dopiero po kilku wyjściach zrozumiałam, że mój syn z niej nie wyleci. Tonga ładnie "trzyma" pupę dziecka. Gorzej jest jeśli dziecko ma już dość noszenia i chce stanąć na własnych nogach. Gdy zaczyna w Tondze prężyć ciałko to wtedy nie ma przeproś - koniec noszenia.
Materiał
Bałam się, że Tonga będzie się rozciągała. Nie jest tak, materiał mimo że jest delikatny i miły w dotyku jest mocny i nie rozciąga się. Plastikowa klamra nie wbija się w plecy. W moim wypadku jest pokryta kilkoma warstwami materiału, nie wiem jak to wygląda przy osobach o większych gabarytach, które nie będą na klamrze "skracać" tego nosidła. Siatka Tongi nie wrzyna się ostro w ciało dziecka - nie zostawia też śladów.
Tonga w użyciu
Tonga to nosidło, które można wykorzystywać przez max. kilkadziesiąt minut - należy dbać również o swój kręgosłup, a Tonga obciąża jedno ramię. Świetnie sprawdza się:
- do zoo :), dziecka nie trzeba podnosić przy każdej klatce
- w drodze do przychodni
- na szybkie zakupy - bo np. mleka zabrakło, a jest niezbędne
- na ogródkową imprezę z grillem, gdzie dzieci biegają po ogrodzie, ale w pobliżu stołu i grilla lepiej mieć je pod kontrolą
- między półkami w bibliotece
- itd.
Zaletą Tongi są jej maleńkie wymiary - mogę ją zmieścić w każdej torebce. Czarny, ochronny kolor też się sprawdza, choć i tęczowy wygląda super.
Tongę polecam - myślę, że sprawdzi się we wszystkich sytuacjach ,do których została stworzona, choć na początku trzeba chwili cierpliwości.
Dziękuję za możliwość testowania nosidła!
Tongę testowała Paulina i Młody (11kg)