Reklama

Ważną częścią metody naukowej jest powtarzanie eksperymentu z tym samym rezultatem. Czy inne dziecko osiągnęło takie same efekty? Kiedy eksperymentujemy, mieszając i oddzielając kolory, czekamy na odkrycie jednego z dzieci, że łączenie razem kręgów niebieskiego i żółtego tworzy zieleń. Inne dziecko może za chwilę zauważyć: "Hej! Moje kolory też tak działają! Tobie, Olu, też tak wyszło? Jaki masz kolor, Patryk?". Dzieci uczą się, że nauka nie jest magią, która trwa tylko chwilę. Doświadczenia można powtarzać ciągle na nowo, a rezultaty nie są wynikiem magicznych zaklęć, lecz zależą od posiadanych materiałów i przyrządów. Zwróćmy uwagę dzieci na to powtarzanie się rezultatów podczas doświadczenia, ponieważ mogą być tak zajęte udostępnionymi im materiałami, że nie zauważą, co robią inni.

Elastyczność podczas nauczania

Zachwyt wytwarzany podczas nauczania małych dzieci powstaje zawsze, ponieważ kierują się własnymi popędami używając dostępnych materiałów, a przy tym nie muszą naśladować wzorcowego postępowania. Na przykład wykonując rurę kartonową "Kazoo" niektóre dzieci odkryją, że jeżeli dmuchną zamiast mruczeć, to odleci papier woskowany przykrywający zakończenie. Będziemy musieli być może poświęcić jakiś czas, aby każdy mógł wykonać takie doświadczenie i sprawdzić, kto może swoją rurę wysłać najdalej. Nie martwmy się, że przerwiemy w ten sposób zaplanowany tok zajęć. Będzie to wielka zabawa, a przez to także nauka (dzieci odkrywają swój świat!). Chcemy, żeby dzieci same zauważyły, co się dookoła dzieje, a nie, żeby siedziały spokojnie i słuchały tego, jak inni ludzie opowiadają o tym, że się coś dzieje. Dlatego właśnie robienie rur jest najlepsze pod koniec lekcji na temat "Dźwięk jest wibracją" . Ostatecznie każdy chce uzyskać zarówno latający papier woskowany jak i szum wibracji wytwarzany przez mruczenie.

Przekroczyć granicę ostrożności i strachu 

Zawsze zadziwia mnie, gdy dziecko chce spróbować, jak smakuje piasek. Z książki "Nauka jest prosta" dowiemy się  w jaki sposób przyglądamy się, odczuwamy i smakujemy wodę, cukier i piasek, żeby odkryć, co to jest, a nie co myślimy, że to jest. Przy podejmowaniu takich działań na lekcji, przypomnijmy dzieciom, że używanie naszych zmysłów jest bezpieczne, ponieważ nauczyciel zaplanował lekcję i przeanalizował dokładnie stosowane substancje. Zaskakujące jest to, że wiele dzieci chce spróbować piasku i niezrozumiałe, że niektóre z nich nie chcą spróbować cukru, nawet po tym, kiedy inne dzieci proszą o więcej. Zawsze najpierw sami spróbujmy, a potem zapytajmy: "Kto chce spróbować białą kostkę?". Na pewno usłyszymy wiele głosów: "Ja! I ja! Ja też!". Rozdajmy po kawałku wszystkim dzieciom, ale jeżeli ktoś nie chce, nie próbujmy namawiać. Uszanujmy ich ostrożne podejście.

Z drugiej strony obserwacja nie powinna być jedyną umiejętnością, którą dzieci stosują w zajęciach związanych z nauką. Odbywająca się nauka angażuje zmysły, potężne narzędzie pamięci. Dziecko, które konsekwentnie nie chce zainteresować się niczym z przedmiotów zebranych na tacy (a co przecież jest w zasięgu jego ręki), można skłonić, żeby chociaż dotknęło większość z nich, dając mu w tym celu określone zadanie. Możemy na przykład wręczyć dziecku najzwyklejszy, suchy, gładki przedmiot i poprosić je: "Proszę cię, włóż to do pudełka". Damy mu okazję do potrzymania w ręku tego przedmiotu przez określony i krótki czas. Zazwyczaj dotyka ono wtedy także inne przedmioty. Przy rzeczach, które mogłyby być "lodowate", powiedzmy wszystkim dzieciom, żeby dotknęły je najpierw jednym paluszkiem. Najodważniejsze dzieci najczęściej same zaczynają poznawanie "jednym palcem", co wydaje się racjonalnie bezpiecznym podejściem i przekracza granicę ograniczania się do patrzenia.

Rozszerzanie doświadczenia 

Jak długo dzieci będą pamiętały o przeprowadzonych z nimi zajęciach? Czy będzie to pięć minut, czy zapamiętają to na znacznie dłużej? Jest szansa, że zachowają doświadczenia w swojej pamięci, szczególnie jeżeli sami o to się postaramy. Podczas czytania jednej z wielu książek dostrzegamy na przykład, że tematycznie nawiązuje do minionych zajęć. W ten sposób rodzi się okazja do ponownego myślenia o lekcjach nauki (bez względu, czy to były zajęcia o wzrastaniu nasienia, ruchu wody, sposobie dotykania skał, możliwościach owadów). Zdobytą wiedzę można znów rozszerzyć na plac gier i zabaw, kiedy wskazujemy podobne doświadczenie. Ułatwimy sobie pracę, kiedy niektóre narzędzia (jak szkło powiększające) będą stale dostępne. Warto więc zorganizować "stół do nauki", który będzie miejscem, gdzie możemy znaleźć potrzebne rzeczy. Pamiętajmy jednak, że nie można zbyt długo trzymać na zewnątrz skamieniałości czy butelki z rurką wypełnioną powietrzem, gdyż mogą ulec zniszczeniu i stać się nieprzydatne do nauki.

Co jest niezbędne do nauki? 

Kluczowe źródła potrzebne do nauki to książki, książki i jeszcze raz książki. Musi to być przeróżna literatura: dla dzieci, nietematyczna beletrystyka (także pomocna jako źródła dla nauczycieli z wiadomościami z dalszego planu), książki na temat sposobu nauczania małych dzieci, źródła związane z eksperymentami, aby pozyskać dodatkowe pomysły. Książki stanowią więc podstawę dla naszego programu nauki.

Znalezione materiały dostępne we współczesnej kulturze są drugą najważniejszą częścią składową nauki. Zbierzmy więc pojemniki wszystkich rodzajów i materiały, takie jak karton, piana i tkanina. Duży plastykowy słój, w którym trzymano precle, może być zmieniony w miejsce, gdzie "zamieszkają" owady. Plastikowe torby, używane do pakowania jedzenia na przekąski, mają od wewnątrz przydatne "lustra". Opróżnione, umyte i wysuszone stworzą na przykład rakiety lub lustereczka.

Większość potrzebnych do przeprowadzenia doświadczeń materiałów i przyrządów znajdziemy w domu lub w szkole. Brakujące elementy z łatwością zakupimy w różnych sklepach: papierniczych, plastycznych, pasmanteriach.

 

Nauka jest prosta
Podobnie jak nauka liczenia i czytania, poznawanie sposobów "uczenia się" jest procesem długim jak życie. Dzieci od najmłodszych lat odnoszą korzyści ze stawiania ich w sytuacjach związanych z nauką. Obowiązkiem nas, dorosłych, jest zachęcanie dzieci, aby doświadczały w pełni świata, opisywały to, co widzą, zadawały pytania, rozmyślały o przyczynach i skutkach.
Zwykłe, codzienne doświadczenia, takie jak obserwacja lecącego ptaka lub pękających baniek mydlanych, są w podstawą "doświadczeń naukowych". Aby zainteresować nimi dzieci, potrzebny jest zapał, a nie wiedza czy lata praktyki. Jeżeli chcemy, aby nasze dzieci osiągały sukcesy na wyższym stopniu edukacyjnej ścieżki, powinniśmy włączyć naukę do ich życia już we wczesnym dzieciństwie. Wtedy to niezawodną pomocą będzie z pewnością właśnie ta książka.